Nie każdy chce stworzyć potężne biznesowe imperium zatrudniające setki czy tysiące ludzi. Wielu z nas chciałoby po prostu mieć przedsiębiorstwo, które mogłoby funkcjonować samo, podczas gdy my udamy się na dłuższe wczasy, lub firmę, która mogłaby zostać sprzedana z dostatecznie dużym zyskiem, zapewniając nam trochę wolnego czasu na zastanowienie się, czym zająć się w następnej kolejności.
Pragniemy stylu życia i wyborów, jakie możemy kupić za pieniądze, ale mamy świadomość, że bogactwo finansowe nie jest takie ważne jak spędzanie czasu z ludźmi, na których nam zależy,
i cieszenie się prostymi życiowymi przyjemnościami. Innymi słowy, większość z nas nie chce być nadmiernie bogatymi - my chcemy po prostu wolności finansowej.
W wieku 27 lat Steve Grounds zrezygnował z dobrze płatnej pracy na rządowej posadzie i podjął decyzję o otwarciu własnej firmy consultingowej. Był to początek podróży wiodącej go do nauczenia się zaufania do własnych instynktów oraz do poznania, jak stresujący, a zarazem satysfakcjonujący może być własny biznes. W ciągu blisko dwudziestu lat pracy jako doradca
i trener biznesu widział wiele małych firm, które borykają się z różnymi problemami, nie rozwijając się.
Steve założył dużą firmę konsultingową, sądząc, że robi coś, do czego najlepiej się nadaje. Wierzył, że w ten sposób może pomóc innym
i jednocześnie samemu stworzyć prawdziwe bogactwo. Miał duże biuro
i zatrudniał sporą grupę konsultantów, ale pracował wtedy po 60 godzin tygodniowo. Niestety, ucierpiało na tym jego małżeństwo.
Kiedy widywał się z dziećmi, był zazwyczaj zmęczony i w złym humorze. Nawet gdy wychodził z biura, to nigdy z pracy, którą codziennie przynosił do domu.
Pewnego dnia podjął decyzję o ponownym wprowadzeniu równowagi w swoim życiu i wybrał się na siłownię. Nagle poczuł się słabo. Natychmiast zmierzono mu ciśnienie krwi, po czym wezwano pogotowie i wywieziono go stamtąd. Wtedy właśnie uświadomił sobie, że to zdarzenie mogło się skończyć dla niego tragicznie.
Nagłe uświadomienie sobie, że dosłownie "zapracował się na śmierć" mimo wszystko stało się dla niego wartościowym doświadczeniem, ponieważ przypomniało mu, co tak naprawdę jest w życiu najważniejsze. Steve Grounds mieszka w Cambridge, w Nowej Zelandii i jest szczęśliwym mężem i ojcem. Cieszy się życiem i tworzeniem bogactwa.
Oto wiadomość od autora, Steve'a Groundsa:
Ta książka nie mówi o jakiejkolwiek konkretnej dziedzinie działalności. Opowiada ona o drodze, którą musi przebyć każdy, kto chce odnieść sukces -- o tym, czego trzeba się nauczyć, wprowadzić w życie
i czego trzeba doświadczyć. Wyjaśniam w niej pewne kluczowe elementy kreowania bogactwa
i uwalniania Twojego potencjału - zasady, które możesz stosować w każdej sytuacji, niezależnie od tego, jak wielki dystans dzieli Twoją obecną sytuację finansową od Twoich aspiracji.
Ma ona służyć pomocą w wypracowaniu Twojego własnego przepisu. Mam nadzieję, że z radością odbędziesz podróż w trakcie czytania tej książki i stosując opisane zasady, stworzysz więcej bogactwa w swoim życiu.
E-booki podobne do "Planuj i bogać się", czyli na tematy: