"Banner był imponujący. Wisiał w samym środku miasta. Po lewej orzeł - biały, po prawej Pan Kratek full kolor, a w środku hasło:
O książce:
Zbiór krótkich, zabarwionych czarnym humorem tekstów połączonych postacią głównego bohatera. Migawki z jego życia od narodzin do... Obraz współczesności z punktu widzenia przeciętnego człowieka.
Autor o sobie:
Jako autor całkowicie nieznany, mam obowiązek zaspokoić głód wiedzy czytelników na temat mojej drogi życiowej. Aby zrobić to najlepiej jak potrafię, przygotowałem różne wersje mego CV, dostosowane do potrzeb różnych grup czytelników.
Wersja ogólnoludzka
(ze wskazaniem na jury literackiej nagrody Nobla)
Jestem małym, łysym, rudym, szczerbatym, kapryśnym, zakompleksionym i upierdliwym sześćdziesięciolatkiem, który po totalnej klęsce z kobietami i bankructwie w biznesie postanowił (nie bacząc na odstraszający przykład Norwida) spróbować swych sił w literaturze, z nadzieją na lepszy skutek.
Wersja dla pań
(do wykorzystania również przez organizatorów spotkań autorskich)
Jestem wysokim, dobrze zbudowanym brunetem o czarnych oczach. Mam własną rezydencję a w niej fur, skór i komór bez liku. Lubię romantyczne kolacje przy świecach. Śniadanie przynoszę do łóżka wodnego oczywiście. Pomiędzy kolacją a śniadaniem dbam, by kobieta nie zasypiała z nudów. Codziennie przynoszę bukiet kwiatów wraz z drobnym prezentem w postaci futra z norek, brylantowej kolii lub wieczorowej kreacji od Diora. Poza tym znam się na literaturze, teatrze, filmie, muzyce, malarstwie, rzeźbie, architekturze, filozofii, astronomii, obróbce skrawaniem, stolarce, informatyce i biznesie. Śpiewam, tańczę, recytuję. Lato spędzam na Kanarach zimę w Alpach, w pozostałych porach roku żegluję po morzach i oceanach. Wciąż jestem wolny i szukam tej jedynej, której oddam serce i majątek.
Wersja dla panów
(materiał do rozpuszczania plotek i poufnych informacji w świecie biznesu i polityki oraz dla wszelkiego rodzaju komisji śledczych)
Jestem spoko facet. Najlepszy w branży. Umiem, gdzie trzeba, wejść bez wazeliny i skorumpować bez pozostawiania śladu. Gram w nogę z Donaldem, w tenisa z Olkiem, w brydża z Markiem, opalam się z Andrzejem, jeżdżę na rolkach z Ludwikiem, z Jarkiem i Leszkiem planujemy w przyszłości wyprawę na księżyc. Wrogów niszczę, przyjaciół zdradzam, kolegów puszczam z torbami. Interesy ze mną to sama przyjemność. A wejść mi w drogę& nie radzę.
Szczerze
Od dzieciństwa wolę żyć w świecie własnych fantazji niż w szarej codzienności. Nie jest to łatwe, ale...