Prawdziwe oblicze biblioteki i bibliotekarza

Prawdziwe oblicze biblioteki i bibliotekarza
autorem artykułu jest Katarzyna Gajkowska

Panuje powszechne przekonanie, że biblioteka to miejsce ciche, spokojne wręcz nudne. W jednym z wywiadów ze znaną aktorką przeczytałam, że kiedy poczuje się bardzo zmęczona to zostanie bibliotekarką i będzie odpoczywać i czytać książki. Chciałabym Was wyprowadzić z błędu.

Ja osobiście jestem bardzo zajętą osobą jako bibliotekarz. Codziennie rano w bibliotece trzeba zrobić statystykę, policzyć wszystko: czytelników z poprzedniego dnia, książki, czasopisma, kasety wideo - z podziałem na kategorie typu: nauczyciele, studenci, uczniowie, inni. Potem rozkładanie oddanych książek na półki i kart do kartoteki. W ciągu dnia obsługa czytelników w wypożyczalni i czytelni biblioteki to: zwroty i wypożyczenia książek, kserowanie artykułów, podawanie czasopism, drukowanie, skanowanie, nagrywanie na płytę, nauka obsługi katalogów, kartotek, wyszukiwanie informacji w programie komputerowym czy internecie. Kiedy akurat nie ma czytelników, a nawet jak są zajmujemy się m.in.:

katalogowaniem książek w programie komputerowym
prowadzimy katalogi i kartoteki biblioteczne
opracowujemy zestawienia bibliograficzne
opracowujemy prospekty reklamowe, informatory itp.
organizujemy konkursy szkolno-biblioteczne
przygotowujemy wystawy biblioteczne i wędrujące
prowadzimy lekcje biblioteczne
oprowadzamy wycieczki po bibliotece
oprawiamy roczniki czasopism
wysyłamy upomnienia do czytelników i dzwonimy do nich kiedy przetrzymują książki
organizujemy inne działania na rzecz biblioteki, jak np. promowanie bookcrossingu, czy udział w akcji cała Polska czyta dzieciom
Każda działalność musi zostać opisana: scenariusze, sprawozdania, statystyka, konspekty itp. Dodatkowo w bibliotekach szkolnych i pedagogicznych bibliotekarz jest nauczycielem i podlega pod awans zawodowy, co oznacza kolejne obowiązki dokumentowania własnych działań.

Mam nadzieję, że teraz będziecie mieć prawdziwy obraz biblioteki i bibliotekarza.

PS - Savoir-vivre w bibliotece:

Czy wiecie jak mało ludzi mówi "dzień dobry" wchodząc do biblioteki? Mało tego, są też tacy, którzy nie odpowiadają, kiedy bibliotekarz go wita. Ciekawe zjawisko...

Bibliotekarz nie jest kolejnym elementem wyposażenia biblioteki, tylko człowiekiem, który ma własne uczucia, lepsze i gorsze dni, a ponadto ma z zasady pomagać czytelnikowi. Jeśli ten zaś traktuje bibliotekarza jak mebel to zniechęca do jakiejkolwiek pomocy. Zastanówcie się nad tym...

Czytelnik jest natomiast bardzo wymagający w stosunku do bibliotekarza. Często prosi o gotową informację, której nie chce mu się szukać, lub nie umie szukać. Zamiast zapytać, poprosić o pomoc - żąda jej!

Jak ma zachować się bibliotekarz, któremu czytelnik, oburzony naliczaną karą... oddaje przeterminowane książki? Czytelnik potrafi winić bibliotekarza za taki stan rzeczy. Uważa, że skoro potrzebuje tych książek to ich nie oddaje i już. Tak trudno zrozumieć, że każda biblioteka ma swoje przepisy i że książki można prolongować, żeby zatrzymać dłużej. Nic tu nie pomogą nerwy. Trzeba pomyśleć logicznie, ktoś inny też może potrzebować danych książek i dlatego przy regularnym ich przedłużaniu sprawdza się czy taka sytuacja ma miejsce czy nie.

Proponuję więcej spokoju, uprzejmości i życzliwości a obie strony będą zadowolone.



--
wyjątkowe e-booki

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Katarzyna Gajkowska
Awans zawodowy nauczyciela Jak pozytywnie wpłynie na Twoje życie zrobienie stopnia awansu? Poza oczywistymi korzyściami w postaci wyższej pensji i ogromnej satysfakcji, udoskonalisz również swoją umiejętność planowania i osiągania celów.