Paradoks motywacyjny

Paradoks motywacyjny
autorem artykułu jest Daniel Janik

Zastanawiałem się ostatnio nad tym, kiedy człowiek uczy się najlepiej.
Pomijam tutaj kwestię motywacji, bo jak ktoś się nie chce uczyć to się nie będzie uczył choćby nie wiem co i odwrotnie jak komuś zależy na wiedzy najbardziej na świecie to zdobędzie tę wiedzę, choćby miał stanąć na uszach!


Chodzi mi tutaj o takiego przeciętnego człowieka, który chce się rozwijać tak po prostu i nie jest żadnym maniakiem wiedzy.
Badania moje przeprowadziłem na osobie, którą znam dość dobrze, na sobie samym ;-)

Muszę przyznać szczerze, że wyniki mnie zaskoczyły, pomimo iż spodziewałem się wielu rzeczy...


Jestem osobą, która lubi czytać.
Jeśli tylko znajdę książkę/stronę o interesującej mnie tematyce to z pewnością, wcześniej czy później, skonsumuję jej treść.
Jako, że moim ulubionym tematem jest rozwój osobisty, więc on został podstawą moich badań, chociaż wyniki można zastosować do dowolnej dziedziny.
Faktem jest, że większość książek pochodziła z biblioteki lub były to darmowe publikacje w Internecie – czemu o tym wspominam, to za chwilę.

Mimo, iż przeczytałem wiele książek a oprócz tego zgadzałem się z ich autorami (nie zawsze, co oczywiste) oraz, że wierzyłem im, ponieważ sami dokonali w życiu tego, co i ja chcę osiągnąć, to jednak często na tym poprzestawałem. Wiem, że samo przeczytanie, sama wiedza niczego nie zmienią, że trzeba działać to jednak nie wykonywałem praktycznie nic.
Mimo wielu ćwiczeń zamieszczonych w książkach, przeskakiwałem je tylko i czytałem dalej...
Nie no, oczywiście, że czasem zdarzyło mi się wykonać jakieś ćwiczenia (chyba nawet niektóre dokończyłem!), ale to chyba nie w tym rzecz, żeby zrobić to po łebkach, prawda?

... kiedy jednak kupiłem książkę czy jakąś gazetę o ścisłej tematyce to sytuacja ulegała pewnej zmianie.
Bardziej zależało mi już na tym, żeby podane ćwiczenia wykonać, bardziej przykładałem się, robiłem notatki, wykonywałem podane ćwiczenia dokładniej i chętniej niż w przypadku wypożyczonych książek.
Najlepsze jest jeszcze jedno, zapisałem się ostatnio na coaching z finansów osobistych (płatny oczywiście) i teraz o wiele łatwiej wykonuje mi się wszelkie zadania (choć wcześniej bardzo podobne zadania w książkach omijałem!).

Pomyślisz, że to szaleństwo!
I możliwe, że masz rację.
Ale jest to szaleństwo, które dotyka większości z nas (reszta to wyjątki potwierdzające regułę)!
Człowiek jest już tak zaprogramowany, że docenia dany materiał poprzez wartość/cenę jaką musiał za niego zapłacić.
Coś co jest darmowe nie oddziałuje na nas tak jak to samo, gdy musimy za to zapłacić!!

Gdy już wydamy określona kwotę, wszystko staje się dla nas jasne – to jest warte swojej ceny, to na pewno zadziała.
A darmowe?
Jeśliby było takie dobre, to przecież nikt by tego nie dawał za darmo, prawda?

Czy zdajesz już sobie sprawę jak ta wiedza może Ci być przydatna przy podejmowaniu wszelkich decyzji związanych z Twoim własnym rozwojem?
Im dłużej się będziesz nad tym zastanawiać, tym mocniej uświadomisz sobie trafność tych spostrzeżeń i zaczniesz znajdować coraz więcej sytuacji, w których będziesz mógł ją (tę wiedzę) zastosować.

W ten oto sposób odkryłem pewną fantastyczną zasadę, która kieruje naszym działaniem.
Zastanawiam się jak bardzo musi wpływać na nas jakieś szkolenie za 500, 1000 czy nawet 2000zł?
Wtedy człowiek musi mieć taką motywację, że wszystko zapamiętuje i zaraz wprowadza w życie!
Na razie jeszcze do tego nie doszedłem, ale jak dojdę z pewnością podzielę się moimi wrażeniami! Zacząłem od niższego pułapu, ale już od samego początku odczuwam pozytywne skutki tej decyzji.
Jeśli coś darmowego (niewiele wartego) nie da nam nic, to nic (niewiele) też stracimy, ale jeśli wydamy na coś większą kwotę to chcemy, żeby się nam zwróciła wielokrotnie – to takie proste!
To tak jak z inwestowaniem: trzymasz pieniądze na koncie – nie ryzykujesz, niewiele też zyskujesz, najwięcej możesz zarobić na akcjach i innych inwestycjach obarczonych wysokim ryzykiem.

Bez ryzyka nie ma sukcesów, a jak już zaryzykujesz to zrobisz wszystko, żeby nie stracić.
Gdy jesteś już pod ścianą to zrobisz wszystko, by się wydostać w lepsze miejsce, wtedy nie ma rzeczy niemożliwych.
Kiedy jednak jesteś usytuowany w bezpiecznym miejscu, to nie chcesz się ruszać.
Zacznij więc działać, podejmij ryzyko i idź naprzód, ku lepszemu zamiast stać w miejscu (choć bezpiecznym)! Wyrusz w drogę po lepsze jutro!



P.S. Oczywiście, że są wyjątki, np. studia zaoczne, gdzie duża część płaci, by od nich nie wymagano (nie obrażając tych, którym naprawdę zależy)... ale to nie dotyczy Ciebie, Drogi Czytelniku, ponieważ wtedy nie traciłbyś czasu na serwisie dotyczącym rozwoju osobistego.

P.P.S. Czy wiesz już jak możesz to wykorzystać w swoim życiu?

P.P.P.S. To, że czytasz ten artykuł, oznacza, że pojęcie i idea samorozwoju nie są Ci obce, dlatego też kliknij tutaj >>

--
Daniel Janik - twórca serwisu SukcesMisja.pl oraz autor ebooka „Od marzeń do realizacji”

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
 

Daniel Janik - książki & ebooki

 
19,90 zł
marzenia, cele, plany, strategia, odwlekanie Daniel Janik
Od marzeń do realizacji Chcesz wiedzieć co zrobić, aby wreszcie zaczęły się spełniać Twoje marzenia?
 

Najnowsze wpisy premium

  • Udane wakacje

    Przygotowanie do wakacji nie jest wcale trudne. Przede wszystkim musimy wiedzieć po co wybieramy się na urlop...

  • Zarządzanie własnym czasem

    Czas to pieniądz. Ale co zrobić, by odpowiednio nim zarządzać?

Zobacz wszystkie wpisy.

Dodaj wpis »