Książka, która czyta się sama
Książka, która czyta się sama
autorem artykułu jest Aleksander Sowa
Historia książki sięga daleko przed wynalazek Gutenberga. Pierwsze zapiski pojawiły się już 3,5 tysiąca lat przed Chrystusem. Trochę naciągane stwierdzenie, bo przecież trudno książką nazwać gliniane tabliczki, hieroglify na ścianach albo zwoje papirusu. Ale to właśnie były początki książki - kodeksy. U nas, już za czasów Mieszka I pojawiły się księgi. Po pierwsze jednak – były pisane ręcznie, po drugie przywieziono je z Czech.
Znajomość pisania i czytania w tamtych czasach była tak samo powszechna, jak dziś dwudziestoletnie dziewice. Pisanie i książki związane były wyłącznie z ludźmi wykształconymi, czyli duchownymi. Później pojawili się też pisarze świeccy. Pisano na pergamini. Były to przede wszystkim wolumeny, foliały i manuskrypty. Dopiero w 1325 roku pojawił się w Polsce papier, a 35 lat później wraz z nim, papierowe książki. W 1440 roku, genialny Niemiec upowszechnił przemysłową metodę ręcznego druku i zaczęła się nowa era. Książka rękopiśmienna konała na rzecz nowości – książki drukowanej. Nie od razu oczywiście, ale...
Ale to nie Gutenberg wynalazł czcionkę. Domniemanych ojców czcionki i druku jest kilku. Prawda tylko jedna – nie na darmotak popularne jest zdanie „Made in China”. Już w 868 roku skośnoocy pisarze mieli bowiem własną, wydrukowaną książkę. Europa była tak daleko jak dzisiaj jest Saturn ze swoimi księżycami. Więc, tutaj, dopiero w XVI wieku pojawiła się drukowana książka. Potem, pojawi się jeszcze inkunabuł. Dojdą iluminacje, drolerie, druk kolorowy aż wreszcie czytelnictwo i książki na dobre się upowszechnią. Rok 1960 przyniesie pierwszy edytor tekstu, rok później książka będzie już złożona komputerowo. Tymczasem gdzieś w USA pojawia się tajemniczy zarodek, który w 1989 roku zostaje zapłodniony. Eksperymentalna sieć komputerowa ARPANET, zaczyna rozwijać się w INTERNET. Rodzi się hipermedium, które zmieni nie tylko książkę, ale i cały świat.
Pojawiają się więc pierwsze książki cyfrowe, zapisane na dyskietkach. W 1993 roku Stephen King na elektronicznej wersji swojej powieści zarabia ponad milion dolarów. Rodzi się tak popularny dziś ebook. Tak czy inaczej, książka nadal nie czyta się sam, skąd zatem, u licha ten tytuł? Czyżby?
Pewnie wielu z was pamięta to niezwykłe uczucie z dzieciństwa, kiedy nie umieliśmy jeszcze czytać a mimo to obcowaliśmyksiążkami. Można było zamknąć oczy i słuchać jak KTOŚ czyta NAM książkę. ZA NAS. Uwielbiałem te chwile. Dziś, czytam już dość dobrze, ale mimo to lubię kiedy ktoś mi czyta. I tu pojawia się książka czytana. Nazywana rożnie – audiobook, audio-book czy książką audio, odróżnia się od pozostałych form publikowania jedną cechą. Umożliwia nam obcowanie z książka, innymi słowy czytanie, paradoksalnie jednak – bez czytania... Jedziemy pociągiem, lecimy samolotem, stoimy autem w korku, wracamy zmęczeni do domu po pracy z mp playerem na uszach albo pracujemy... i jednocześnie słuchamy. Ktoś czyta książkę za nas. Jak wtedy, kiedy byliśmy dziećmi. Możemy mieć słaby wzrok, lub być zupełnie niewidomi. Albo po prostu leniwi, a mimo to, historie z książek są dla nas dostępne. Dzięki książce, która czyta się sama.
Narodziła się w latach trzydziestych w USA. W założeniu dla niewidomych. Jako alternatywna dla książek pisanych Braille'm. Niespodziewanie stała się jednak bardzo atrakcyjna dla zdrowych czytelników. Jak z viagrą. Tak zaczęła się jej kariera. Zapisywana najpierw na płytach winylowych, potem taśmach magnetofonowych i kasetach, upowszechniła się wreszcie na płytach CD. Rewolucję przyniósł format *mp3 i rozwój Internetu. Książce papierowej wyrośli nowi przeciwnicy w postaci ebooków i audioboków. O ile te pierwsze są głównie kojarzone z poradnikami, to audiobooki wydają się idealne do dystrybucji literatury pięknej. Popularność takich publikacji stale rośnie. Szczególnie dynamiczny wzrost obserwujemy właśnie w wypadku książek audio. W USA, większość bestsellerów jest natychmiast przenoszona do formatu audio. Niektóre tytuły zostają wydane jako książka papierowa, ebook oraz książka do słuchania. Trzy równoległe do siebie możliwości. Jest jeszcze czwarta, ale na razie ją pominę.
Audiobook jest nagraniem czytanego przez kogoś tekstu. Robią to wybitni aktorzy (u nas np. Kondrat, Stuhr, Zapasiewicz itp.) profesjonalni lektorzy albo też, autorzy swoich dzieł (u nas np. Wołoszański, Witkowski, Krajewski itp.). Książki, które czytają się same, współcześnie zapisywane są na płytach CD, lub też sprzedawane jako plik *mp3. Umożliwia to zakup w tradycyjnej księgarni, wysyłkowo albo pobranie z serwera. Według statystyk Audio Publishers Association z 2005 roku, w USA wartość rynku książek audio wyniosła 871 mln dolarów, a liczba tytułów przekroczyła 70 tysięcy. W Polsce możemy mówić o najwyżej kilku tysiącach tytułów, rynek oszacować trudno, jednak książki audio cieszą się coraz większą popularnością. Poniżej najbardziej związane z książką elektroniczną witryny internetowe (marzec 2009):
- Biblioteka Polskiego Związku Niewidomych ok. 5000 tytułów.
- AudioBook.pl około 1400 tytułów.
- Audioboks Księgarnia około 1350 tytułów
- Nexto ponad 1000 tytułów.
- Audioteka.pl około 750 tytułów.
- Wolnelektury.pl ponad 600 tytułów.
- Księgarnia Gandalf około 550 tytułów.
- Merlin.pl ponad 400 tytułów
- Empik około 380 tytułów
- mpTROJKI.pl ponad 120 tytułów
- StoryBox około 60 tytułów.
- Dosłuchania.pl kilkadziesiąt tytułów.
- Złote Mysli niestety tylko kilka.
- Forum internetowe na temat książek audio
Niewątpliwą zaletą książki audio jest fakt, że znaczna część tytułów – szczególnie dzieł klasycznych – jest udostępniana za darmo. Jeśli książki audio są sprzedawane, zwykle są też tańsze od książki papierowej. Pozostaje bariera mentalna, ale w chwili, kiedy zainteresuje nas słuchana historia znikają zabobony i możemy cieszyć się obcowaniem z książka w formacie audio. Sam nie uciekam niej. Jako czytelnik i jako twórca. Przekonałem się. Co więcej uważam, że jest to doskonała forma prezentowana twórczości prozatorskiej. Powieść „ Jeszcze jeden dzień w raju ” wydałem jako książkę, która sama się czyta.
Czy książka tradycyjna wkrótce skona na rzecz audiobooka, tak jak rękopisy skonały na rzecz druku? Raczej nie, tak samo jak Doda szybko nie poczuci różowego koloru. A w każdym razie nie w najbliższej przyszłości. Należy się jednak spodziewać, że audiobook będzie się coraz bardziej rozpowszechniał. Cyfrowe treści (ebooki, audiobooki) będą stopniowo wypierać papier, tak jak stało się to kilkaset lat wcześniej z papirusem, rękopisami i glinianymi tabliczkami. Każdy przecież wie, że wszystko się zmienia i kiedyś różowe spodenki Dorotki będą (delikatnie mówiąc) trącić myszką...każdym razie nie w najbliższej przyszłości. Należy się jednak spodziewać, że audiobook będzie się coraz bardziej rozpowszechniał. Cyfrowe treści (ebooki, audiobooki) będą stopniowo wypierać papier, tak jak stało się to kilkaset lat wcześniej z papirusem, rękopisami i glinianymi tabliczkami. Każdy przecież wie, że wszystko się zmienia i kiedyś różowe spodenki Dorotki będą (delikatnie mówiąc) trącić myszką...
--
Aleksander Sowa
----------------------
www.wydawca.net
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
autorem artykułu jest Aleksander Sowa
Historia książki sięga daleko przed wynalazek Gutenberga. Pierwsze zapiski pojawiły się już 3,5 tysiąca lat przed Chrystusem. Trochę naciągane stwierdzenie, bo przecież trudno książką nazwać gliniane tabliczki, hieroglify na ścianach albo zwoje papirusu. Ale to właśnie były początki książki - kodeksy. U nas, już za czasów Mieszka I pojawiły się księgi. Po pierwsze jednak – były pisane ręcznie, po drugie przywieziono je z Czech.
Znajomość pisania i czytania w tamtych czasach była tak samo powszechna, jak dziś dwudziestoletnie dziewice. Pisanie i książki związane były wyłącznie z ludźmi wykształconymi, czyli duchownymi. Później pojawili się też pisarze świeccy. Pisano na pergamini. Były to przede wszystkim wolumeny, foliały i manuskrypty. Dopiero w 1325 roku pojawił się w Polsce papier, a 35 lat później wraz z nim, papierowe książki. W 1440 roku, genialny Niemiec upowszechnił przemysłową metodę ręcznego druku i zaczęła się nowa era. Książka rękopiśmienna konała na rzecz nowości – książki drukowanej. Nie od razu oczywiście, ale...
Ale to nie Gutenberg wynalazł czcionkę. Domniemanych ojców czcionki i druku jest kilku. Prawda tylko jedna – nie na darmotak popularne jest zdanie „Made in China”. Już w 868 roku skośnoocy pisarze mieli bowiem własną, wydrukowaną książkę. Europa była tak daleko jak dzisiaj jest Saturn ze swoimi księżycami. Więc, tutaj, dopiero w XVI wieku pojawiła się drukowana książka. Potem, pojawi się jeszcze inkunabuł. Dojdą iluminacje, drolerie, druk kolorowy aż wreszcie czytelnictwo i książki na dobre się upowszechnią. Rok 1960 przyniesie pierwszy edytor tekstu, rok później książka będzie już złożona komputerowo. Tymczasem gdzieś w USA pojawia się tajemniczy zarodek, który w 1989 roku zostaje zapłodniony. Eksperymentalna sieć komputerowa ARPANET, zaczyna rozwijać się w INTERNET. Rodzi się hipermedium, które zmieni nie tylko książkę, ale i cały świat.
Pojawiają się więc pierwsze książki cyfrowe, zapisane na dyskietkach. W 1993 roku Stephen King na elektronicznej wersji swojej powieści zarabia ponad milion dolarów. Rodzi się tak popularny dziś ebook. Tak czy inaczej, książka nadal nie czyta się sam, skąd zatem, u licha ten tytuł? Czyżby?
Pewnie wielu z was pamięta to niezwykłe uczucie z dzieciństwa, kiedy nie umieliśmy jeszcze czytać a mimo to obcowaliśmyksiążkami. Można było zamknąć oczy i słuchać jak KTOŚ czyta NAM książkę. ZA NAS. Uwielbiałem te chwile. Dziś, czytam już dość dobrze, ale mimo to lubię kiedy ktoś mi czyta. I tu pojawia się książka czytana. Nazywana rożnie – audiobook, audio-book czy książką audio, odróżnia się od pozostałych form publikowania jedną cechą. Umożliwia nam obcowanie z książka, innymi słowy czytanie, paradoksalnie jednak – bez czytania... Jedziemy pociągiem, lecimy samolotem, stoimy autem w korku, wracamy zmęczeni do domu po pracy z mp playerem na uszach albo pracujemy... i jednocześnie słuchamy. Ktoś czyta książkę za nas. Jak wtedy, kiedy byliśmy dziećmi. Możemy mieć słaby wzrok, lub być zupełnie niewidomi. Albo po prostu leniwi, a mimo to, historie z książek są dla nas dostępne. Dzięki książce, która czyta się sama.
Narodziła się w latach trzydziestych w USA. W założeniu dla niewidomych. Jako alternatywna dla książek pisanych Braille'm. Niespodziewanie stała się jednak bardzo atrakcyjna dla zdrowych czytelników. Jak z viagrą. Tak zaczęła się jej kariera. Zapisywana najpierw na płytach winylowych, potem taśmach magnetofonowych i kasetach, upowszechniła się wreszcie na płytach CD. Rewolucję przyniósł format *mp3 i rozwój Internetu. Książce papierowej wyrośli nowi przeciwnicy w postaci ebooków i audioboków. O ile te pierwsze są głównie kojarzone z poradnikami, to audiobooki wydają się idealne do dystrybucji literatury pięknej. Popularność takich publikacji stale rośnie. Szczególnie dynamiczny wzrost obserwujemy właśnie w wypadku książek audio. W USA, większość bestsellerów jest natychmiast przenoszona do formatu audio. Niektóre tytuły zostają wydane jako książka papierowa, ebook oraz książka do słuchania. Trzy równoległe do siebie możliwości. Jest jeszcze czwarta, ale na razie ją pominę.
Audiobook jest nagraniem czytanego przez kogoś tekstu. Robią to wybitni aktorzy (u nas np. Kondrat, Stuhr, Zapasiewicz itp.) profesjonalni lektorzy albo też, autorzy swoich dzieł (u nas np. Wołoszański, Witkowski, Krajewski itp.). Książki, które czytają się same, współcześnie zapisywane są na płytach CD, lub też sprzedawane jako plik *mp3. Umożliwia to zakup w tradycyjnej księgarni, wysyłkowo albo pobranie z serwera. Według statystyk Audio Publishers Association z 2005 roku, w USA wartość rynku książek audio wyniosła 871 mln dolarów, a liczba tytułów przekroczyła 70 tysięcy. W Polsce możemy mówić o najwyżej kilku tysiącach tytułów, rynek oszacować trudno, jednak książki audio cieszą się coraz większą popularnością. Poniżej najbardziej związane z książką elektroniczną witryny internetowe (marzec 2009):
- Biblioteka Polskiego Związku Niewidomych ok. 5000 tytułów.
- AudioBook.pl około 1400 tytułów.
- Audioboks Księgarnia około 1350 tytułów
- Nexto ponad 1000 tytułów.
- Audioteka.pl około 750 tytułów.
- Wolnelektury.pl ponad 600 tytułów.
- Księgarnia Gandalf około 550 tytułów.
- Merlin.pl ponad 400 tytułów
- Empik około 380 tytułów
- mpTROJKI.pl ponad 120 tytułów
- StoryBox około 60 tytułów.
- Dosłuchania.pl kilkadziesiąt tytułów.
- Złote Mysli niestety tylko kilka.
- Forum internetowe na temat książek audio
Niewątpliwą zaletą książki audio jest fakt, że znaczna część tytułów – szczególnie dzieł klasycznych – jest udostępniana za darmo. Jeśli książki audio są sprzedawane, zwykle są też tańsze od książki papierowej. Pozostaje bariera mentalna, ale w chwili, kiedy zainteresuje nas słuchana historia znikają zabobony i możemy cieszyć się obcowaniem z książka w formacie audio. Sam nie uciekam niej. Jako czytelnik i jako twórca. Przekonałem się. Co więcej uważam, że jest to doskonała forma prezentowana twórczości prozatorskiej. Powieść „ Jeszcze jeden dzień w raju ” wydałem jako książkę, która sama się czyta.
Czy książka tradycyjna wkrótce skona na rzecz audiobooka, tak jak rękopisy skonały na rzecz druku? Raczej nie, tak samo jak Doda szybko nie poczuci różowego koloru. A w każdym razie nie w najbliższej przyszłości. Należy się jednak spodziewać, że audiobook będzie się coraz bardziej rozpowszechniał. Cyfrowe treści (ebooki, audiobooki) będą stopniowo wypierać papier, tak jak stało się to kilkaset lat wcześniej z papirusem, rękopisami i glinianymi tabliczkami. Każdy przecież wie, że wszystko się zmienia i kiedyś różowe spodenki Dorotki będą (delikatnie mówiąc) trącić myszką...każdym razie nie w najbliższej przyszłości. Należy się jednak spodziewać, że audiobook będzie się coraz bardziej rozpowszechniał. Cyfrowe treści (ebooki, audiobooki) będą stopniowo wypierać papier, tak jak stało się to kilkaset lat wcześniej z papirusem, rękopisami i glinianymi tabliczkami. Każdy przecież wie, że wszystko się zmienia i kiedyś różowe spodenki Dorotki będą (delikatnie mówiąc) trącić myszką...
--
Aleksander Sowa
----------------------
www.wydawca.net
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Aleksander Sowa - książki & ebooki
21,70 zł
Aleksander SowaAutor 2.0 Czy wiesz, jak wydać i zarabiać na własnej książce? Autor 18 poczytnych publikacji zdradza swój sekret...
16,90 zł
Aleksander SowaFiat 126p. Mały Wielki Samochód Poznaj historię i ciekawostki dotyczące jednego z najpopularniejszych aut XX wieku...
19,97 zł
Aleksander SowaFiat 126p. Sportowe modyfikacje i tuning malucha Fiat 126p. Sportowe modyfikacje i tuning malucha - Uczyń ze swojego fiacika prawdziwy samochód sportowy!
9,77 zł
Aleksander SowaJak działają magnetyzery i jak je wykonać „Jak zmniejszyć zużycie paliwa” Kto jeszcze chce dowiedzieć się całej prawdy o magnetyzerach
5,00 zł
Aleksander SowaJak jeździć oszczędnie Nie masz wpływu na cenę paliwa ale masz wpływ na to, ile paliwa zużyje Twój samochód
16,90 zł
Aleksander SowaJak ulepszyć swojego Fiacika? Tuning Fiata 126p. Spraw, aby Twój "Maluch" stał się wyjątkowy!
19,90 zł
Aleksander SowaLegendy naszej motoryzacji Wybierz się w pasjonującą podróż przez 90 lat historii polskiej motoryzacji!
20,00 zł
Aleksander SowaLegendy naszej motoryzacji Dzięki tej publikacji wybierzesz się, dobrze się bawiąc, w pasjonującą podróż przez ponad 100 lat historii polskiej motoryzacji.
17,70 zł
Aleksander SowaSamochodowe instalacje zasilania gazem Dlaczego niektórzy kierowcy nie mają problemu z dużymi wydatkami na benzynę